Artykuł przedstawia twórczość chińskiego artysty-dysydenta Badiucao, którego wystawę mogliśmy oglądać w ubiegłym roku w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie[1]. Angielski tytuł wystawy „Tell China’s Story Well” odnosił się do hasła z oficjalnej propagandy Komunistycznej Partii Chin. Artysta ironicznie zaprezentował Państwo Środka takim, jakie ono jest, a nie w sposób zapośredniczony przez oficjalną propagandę. Zwalczanie artysty i jego sztuki przez władze Chińskiej Republiki Ludowej jest związane z pozycją Partii i jej sposobu zarządzania państwem. Obywatele zachodnich demokracji niewiele wiedzą na temat dalekowschodniego kraju, który odróżnia się od nas niemalże wszystkim: systemem wartości, rozumieniem polityki, kulturą, językiem i sposobem jego zapisu. Przekazanie na zachód odpowiedniej narracji na temat chińskiej historii staje się wobec tego doniosłą grą, której stawką jest pozycja azjatyckiego mocarstwa we współczesnym świecie.

Badiucao. Artysta na posterunku

Dzień po oficjalnym ogłoszeniu informacji o organizacji wystawy Badiucao w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, do instytucji zawitał wysoki przedstawiciel chińskiej ambasady z żądaniem spotkania z dyrektorem. Tematem miał być wyrażony wprost postulat odwołania wystawy, która, jak powiedział dyplomata, może wpłynąć negatywnie na stosunki polsko-chińskie. Podobna prośba została skierowana do polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Był to pierwszy przypadek w historii Centrum, kiedy przedstawiciel obcego państwa próbował bezpośrednio wpłynąć na program instytucji.

Zdecydowana reakcja ambasady wynika z przyjętej przez chiński rząd strategii, która zakłada komunikowanie jednej, oficjalnej narracji na temat Państwa Środka. Nie wpisuje się w nią wizerunek kraju, jaki przedstawia w swojej sztuce Badiucao. W dalszej części mojego tekstu postaram się wskazać na podstawowe źródła tej nieprzystawalności dwóch wizji — oficjalnej, oraz całkowicie odmiennej, opartej o doświadczenia twórcy, który musiał uciekać ze swojego kraju. Pomoże to zrozumieć znaczenie sztuki Badiucao, która jest próbą przełożenia sposobu funkcjonowania Chińskiej Republiki Ludowej na język zrozumiały dla zachodniego odbiorcy.

Baduciao jest urodzonym w Chinach artystą i aktywistą walczącym z cenzurą i aktualnym systemem politycznym w Państwie Środka. W związku z ciążącą nad nim i jego rodziną groźbą represji, zamieszkał i podjął pracę w Australii. Działalność artystyczną rozpoczął do tworzenia memów. Obecnie działa w różnych mediach: maluje, rysuje, wykonuje perfromances i akcje w przestrzeni publicznej, projektuje neony i wykorzystuje ready-mades. Wystawa w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski była czwartą próbą wystawienia prac Badiucao w przestrzeni galeryjnej. Pierwsza wystawa chińskiego artysty miała otworzyć się w 2018 r. w Hongkongu, jednak został odwołana ze względów bezpieczeństwa po tym, jak artysta otrzymał pogróżki ze strony chińskich władz[2]. Wystawę udało się zaprezentować w 2021 r. w Muzeum Miejskim we włoskiej Brescii pomimo listu protestacyjnego Ambasady Chińskiej skierowanego do dyrektora instytucji[3]. Podobna sytuacja miała miejsce rok później, przy kolejnej odsłonie wystawy w praskim Centrum Sztuki Współczesnej DOX[4].

Rozpoczynając przygotowania do wystawy Badiucao w Warszawie mieliśmy podstawy do obaw, że również planowana w Centrum wystawa napotka na opór chińskich władz[5]. Po wspomnianej wizycie dyplomaty dyrektor zdecydował się opublikować oświadczenie, w którym jednoznacznie potępił działania chińskich władz. Wizyta przedstawiciela dyplomacji została określona w tekście jako próba wymuszenia cenzury prewencyjnej, niezgodnej ze standardami demokratycznego kraju. Ponadto w oświadczeniu znalazło się odwołanie do angielskiego tytułu wystawy „Tell Chinas Story Well”. Dyrektor wskazał, że opowieść o Chinach, jaką przedstawia w swojej sztuce Badiucao, różni się od tej przedstawianej przez oficjalną chińską propagandę. Oświadczenie zakończył apelem o uczestnictwo w wystawie wszystkich zainteresowanych walką o wolność słowa i swobodę ekspresji artystycznej.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

Tell China’s Story Well

Angielski tytuł wystawy — „Tell China’s Story Well” — ironicznie nawiązywał do propagandowej strategii obowiązującej w Chińskiej Republice Ludowej po objęciu stanowiska Sekretarza Generalnego przez Xi Jinpinga[6]. Jej głównym celem była zmiana wizerunku Kraju Środka w opinii publicznej krajów zachodnich. Chiny, postrzegane jako kraj z problemami ekonomicznymi i społecznymi, miały od teraz otworzyć się na zachód i stać się wzorem wyznaczającym światowe standardy w rozwoju technologicznym, przedsiębiorczości i zarządzaniu. Kampania propagandowa pomyślana była jako wieloaspektowa zmiana postrzegania Chin, skupiona na dwóch poziomach. Pierwszy z nich, określany jako „nowe sposoby ekspresji” (ang. new ways of expression, pinyin xin biaoshu), wynika z założenia, że źródłem negatywnej opinii zachodnich społeczeństw na temat Chin są stereotypy i brak zrozumienia mentalności mieszkańców Państwa Środka. W odpowiedzi na to xin biaoshu skupia się na prezentowaniu oryginalności i znaczenia osiągnięć chińskiej kultury. Głównym narzędziem rozpowszechniania wiedzy o kraju jest pinyin, czyli oficjalna transliteracja pojęć chińskich na alfabet łaciński. Chińczycy starają się aby docierające na zachód znaczenie wyrażeń zaczerpniętych z ich języka pozostało możliwie w najmniejszym stopniu niezmienione, dlatego promują używanie pinyin zamiast tłumaczeń. Dzięki transliteracji Chińczycy mają większy wpływ na formowanie przekazu o ich państwie. Innym sposobem rozprzestrzeniania „nowych sposobów ekspresji” są prezentowane w mediach przemówienia chińskich polityków i ekspertów. Pojawiają się w nich nawiązania do wielkich kart chińskiej historii, odwołania do myślicieli takich jak Konfucjusz oraz wskazania chińskich osiągnięć w rozwiązywaniu ekonomicznych i społecznych problemów. Po pierwsze, wystąpienia dostępne w zachodnich mediach promują Chiny wśród zagranicznych odbiorców. Po drugie, wpływają one na wewnętrzny wizerunek Partii, prezentując Chiny jako istotnego gracza na geopolitycznej arenie.

Kolejny poziom propagandowej strategii Państwa Środka przejawia się w dwóch formach: „nowych kategorii” (ang. new categories, pinyin xin fanchou) i „nowych koncepcji” (ang. new concepts, pinyin xin gainian). Pierwsza z nich zakłada wykorzystywanie właściwych dla liberalnej demokracji pojęć, takich jak „rządy prawa” (ang. rule of law), „globalizacja” (ang. globalisation), „terroryzm” (ang. terrorism), czy demokracja (ang. democracy), przy jednoczesnej zmianie ich oryginalnych znaczeń. Liberalne ujęcie demokracji zakłada istnienie — poza wyborem politycznych reprezentantów — szeregu procedur i działań, gwarantujących bezpieczeństwo mniejszości, niereprezentowanych przez zwycięską frakcję polityczną. Chińska demokracja socjalistyczna (pinyin shehui zhuyi minzhu) ogranicza wybór do jednej, komunistycznej partii, a równowaga polityczna osiągana jest poprzez konkurencję wewnętrznych frakcji. Z kolei brak wolnego wyboru głosujących tłumaczony jest jako osiągnięcie wprowadzające nadzór, który oddala niebezpieczeństwo populizmu, który chińskie władze wytykają zachodnim demokracjom. W podobny sposób propaganda Państwa Środka wykorzystuje inne, znane powszechnie pojęcia myśli społecznej, rozumiejąc je na sposób całkowicie wypaczający ich powszechnie przyjęty na zachodzie sens.

Druga forma to „nowe koncepcje” (ang. new concepts, pinyin xin gainian), czyli tworzenie idei opartych o wschodni system myślenia, właściwy dla Chin. Kolejnym krokiem jest rozpowszechnianie ich za granicami, jako alternatywy wobec dominujących, zachodnich dyskursów. Wobec narastających problemów o światowym zasięgu kraje azjatyckie, w tym Chiny, proponują własne sposoby ich rozwiązania. W przypadku Państwa Środka są one zbiorczo określane jako „chińskie rozwiązania”, pod którym skrywa się wiele, bardziej szczegółowych koncepcji.

Tutaj za przykład posłużyć może „społeczność wspólnej przyszłości” (ang. community of shared destiny, pinyin zhengque yili guan), która ma być odpowiedzią na zachodnią globalizację. Chiny kreują swoją pozycję kraju chroniącego państwa, które były lub wciąż są ofiarami zachodniej hegemonii. Propagandowy wymiar tej koncepcji zakłada przeniesienie punktu ciężkości z interesów i chęci nieograniczonego osiągania zysków, jaka ma cechować Stany Zjednoczone, na oparcie relacji międzynarodowych na moralności i sprawiedliwości (zaczerpniętej ze starożytnej chińskiej filozofii — myśli Konfucjusza i Mencjusza). Zgodnie z tym pod ideowym przewodnictwem Komunistycznej Partii Chin możliwe jest osiągnięcie ogólnoświatowej równowagi interesów i pokojowej koegzystencji państw.

Warszawska propozycja Badiucao

Badiucao na swojej wystawie w Warszawie przedstawił własną interpretację hasła „Tell China’s Story Well”, odnosząc je do kolejnych tematów poruszanych w ramach ekspozycji: „Artysta na posterunku”, „Kwestionowanie władzy”, „Dziennik z Wuhan”, „Poblakłe i zapomniane”, „Głos protestu”, „Sztuka mierzenia bólu”, „Ukraina” i „Hołd dla stawiających opór”.

„Artysta na posterunku” poświęcony był relacji twórcy do chińskich władz. Wystawę otworzył portret innego artysty-aktywisty, Ai Weiweia, będącego ikoną walki o wolność słowa i prawa człowieka w Chinach. Wizerunek stanowił czytelne odniesienie do ideowego patrona, zarówno tej wystawy, jak i pozostałej działalności Badiucao.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

W pierwszej części ekspozycji oglądaliśmy również zawieszone na lustrach maski, stanowiące kolejne odsłony alter ego artysty — używane w okresie, kiedy był on zmuszony ukrywać w pełni swoją tożsamość. Wkraczamy w rzeczywistość, w której „ja” Badiucao — jako obywatela chińskiego, artysty i człowieka — podporządkowane zostaje powinności oporu przeciwko polityce własnego rządu. Do tego odnosi się również obiekt—łóżko, które niczym prokrustowe łoże nabite zostało naostrzonymi ołówkami. Dzieło można rozumieć jako wyraz ciążącej nad artystą powinności, który musi być w ciągłej gotowości do stawania w obronie własnych przekonań.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

Istotną pracą w tej część wystawy było Krzesło tygrysa (2018 r.). Ten autentyczny mebel, wykorzystywany przez chińskie władze w trakcie przesłuchań i tortur, artysta zakupił na internetowej aukcji. Po kilku przeróbkach obiekt zaprezentowany został jako ready-made. Dzieło wprost odnosi się do działalności chińskich władz, gwałcących elementarne zasady przeprowadzania uczciwych procesów. Jednocześnie, jak w krzywym zwierciadle, powtarza gest Marcela Duchampa. O ile ready-mades klasyka dadaizmu stanowiły przewrotną krytykę instytucjonalnego świata sztuki, to Krzesło tygrysa jest upiorną aktualizacją tego działania. Obiekt wskazuje na konieczność zmierzenia się artysty z osaczającą go rzeczywistością społeczno-polityczną.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

Kolejną część wystawy wypełniły satyryczne wizerunki sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin, będące symbolem oporu przeciwko chińskiemu rządowi. W Chinach prezentowanie prześmiewczych obrazków z Kubusiem Puchatkiem jest surowo zabronione. Sympatyczny bohater dziecięcych kreskówek, ze względu na charakterystyczny wygląd, funkcjonuje w memosferze jako symboliczne przedstawienie Xi Jinpinga. W tej części wystawy nie zabrakło również artystycznego komentarza do prawdziwego dziedzictwa podejmowanego przez sekretarza generalnego. Pokazuje to obraz przedstawiający chińskiego przywódcę wskrzeszającego ciało Mao Zedonga.

Ważnym tematem na wystawie jest pandemia Covid-19. Jeden z obrazów upamiętnia doktora Li Wenlianga, który jako jeden z pierwszych alarmował opinię publiczną na temat nowego, potencjalnie groźnego wirusa[7]. Lekarz został zatrzymany i zmuszony do złożenia samokrytyki. Niedługo potem sam zaraził się wirusem i zmarł w związku z ciężką niewydolnością oddechową. Po śmierci, pod presją opinii publicznej, został zrehabilitowany przez chiński sąd i uznany za bohatera.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

Inne prace na wystawie podkreślają cyniczne wykorzystanie pandemii przez chińskie władze i wykorzystanie jej do kontroli społeczeństwa. Po początkowych próbach lekceważenia i wyciszania problemu nadeszła faza radykalnej walki z ogniskami choroby. Działo się to z pomięciem podstawowych praw obywatelskich. Ludzi zamykano w domach, dochodziło do przypadków śmierci i chorób psychicznych wywołanych stanem długotrwałej izolacji i funkcjonowania w sytuacji permanentnego zagrożenia[8]. Odnosi się do tego Dziennik z Wuhan (2020 r.) — anonimowe zapiski osoby, która doświadczyła życia w mieście izolowanym przez władze — przekazany bezpośrednio Badiucao i włączony jako praca do wystawy.

Dwa kolejne bloki tematyczne: „Poblakłe i zapomniane” oraz „Głos protestu”, stanowiły upamiętnienie wydarzeń, które chińska propaganda starała się wymazać z najnowszej historii Państwa Środka. Przejmującą pracą jest Właśnie dlatego kupują nasze mleko dla niemowląt (2018 r.). Instalacja przedstawiająca wizerunki najmłodszych usypane z mleka w proszku, odnosi się do skandalu z 2008 r., kiedy kilkoro dzieci zmarło, a wiele tysięcy poddano intensywnej hospitalizacji po spożyciu mleka z melaminą — silnie toksycznej substancji chemicznej[9]. Podobne sytuacje związane ze spożyciem szkodliwej żywności dla najmłodszych powtarzały się w Chinach również później.

Inne prace w tej części wystawy dotyczyły drażliwych, rugowanych przez oficjalną chińską narrację tematów. Jednym z nich jest ludobójstwo Ujgurów — przymusowa asymilacjąa muzułmańskiej mniejszości etnicznej, w ramach której ponad milion mieszkańców prowincji Sinciang uwięziono bez procesów w obozach reedukacyjnych. Inne prace podejmowały temat sytuacji prześladowanych mieszkańców Tybetu i oddawały hołd Tybetańczykom, którzy dokonali samospalenia w ramach protestu przeciwko represjom ze strony chińskich władz. Wiele prac z tej części ekspozycji wykorzystywało symbole znanych marek odzieżowych i medialnych, wskazując na związki Chińskiej Republiki Ludowej z wielkim, światowym biznesem.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

Centralny punkt wystawy wyznaczał monumentalny portret Mao Zedonga, będący kopią wizerunku umieszczonego na placu Tiananmen w Pekinie. Na konferencji prasowej poprzedzające otwarcie wystawy artysta zorganizował performance, w trakcie którego obrzucił portret skorupkami jaj wypełnionymi kolorowym tuszem. Akcja nawiązywała do wydarzeń z 1989 r., kiedy to w stolicy Chińskiej Republiki Ludowej doszło do masowych protestów przeciwko władzy. Jednym z incydentów było obrzucenie przez trójkę protestujących jajami z tuszem górującego nad placem portretu. Yu Dongyue, Lu Decheng oraz Yu Zhijian zostali pojmani i otrzymali wieloletnie wyroki więzienia. Dla walczących o prawa człowieka w Chinach pozostają oni symbolami oporu przeciwko władzy. Performance Badiucao był hołdem oddanym bohaterstwu protestujących oraz symbolicznym zwieńczeniem ich gestu.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

Do tragedii na placu Tiananmen nawiązywała też inna praca na wystawie — instalacja składająca się z kilkudziesięciu kubików, na których prezentowano rysunki stworzone krwią artysty. Zakrzepłe plamy tworzyły kształty przypominające zegarki. Praca odnosi się do pamiątkowych zegarków, jakie otrzymali funkcjonariusze w dowód uznania Partii za brutalne tłumienie demonstracji. Na każdym wygrawerowano w języku chińskim „89.6 — na pamiątkę stłumienia rebelii”. Po czasie władze zorientowały się, że zegarki stanowią niewygodny dowód w sprawie i zażądały zwrotu. Część przedmiotów udało się uratować, a Baduciao wszedł w posiadanie jednego z zegarków i włączył ten temat do swojej wystawy.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

Europejski kontekst pokazu wprowadza część zatytułowana „Ukraina”, gdzie zgromadzono prace odnoszące się do związków pomiędzy Chinami i Rosją. Obrazy nawiązujące do Saturna pożerającego własne dzieci Francisco Goyi, przedstawiają Putina i Xi Jinpinga niszczących swoich potencjalnych sukcesorów, zamieniających się w pasożyty wykorzystujące własne państwa.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

Ekspozycję zamyka „Hołd dla stawiających opór”, składający się z dwóch elementów: monumentalnego neonu i instalacji dźwiękowej. Również tutaj istotne jest nawiązanie do klasycznego obrazu Goyi — Rozstrzelania powstańców madryckich. W wersji Badiucao, wykonanej jako neon, budynek z płótna hiszpańskiego malarza zastąpiono zarysem architektonicznej hybrydy pekińskiej Bramy Niebiańskiego Pokoju i moskiewskiego Kremla. Nad sceną góruje napis po chińsku. Jeden ze studentów udający się na protest, zapytany przez dziennikarza o powody swojego oporu, odpowiedział: „To mój obowiązek” (ang. It’s my duty). Zdanie to stało się hasłem buntu przeciwko władzy przywołującym wydarzenia z 1989 r. Badiucao wykorzystuje je zarówno w zwieńczeniu swojego monumentalnego neonu, jak i w instalacji dźwiękowej, będącej kolażem głosów powtarzających zdanie: „To mój obowiązek”.

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa,
Wystawa w CSW ZU w Warszawie, Fot. A. Gut

Zadanie jakiego na swoich wystawach podejmuje się Badiucao wykracza poza prezentację interesujących prac. Zapoznając się z ekspozycją zobaczyliśmy Chiny z perspektywy, którą wymazują rządzący krajem. Artysta przyjmuję rolę tłumacza, który swoją twórczością stara się przybliżyć i wyjaśnić niedostępną nam rzeczywistość. Za pomocą języka sztuki współczesnej musi on przekazać prawdę, ponieważ rywalizuje z państwem, którego aparat propagandowy kreuje całkowicie odmienną wizję historii Chin. Nawet za cenę cierpienia swoich obywateli.

Marcel Skierski

Polski historyk sztuki, krytyk i kurator. Doktor nauk humanistycznych w zakresie historii sztuki. Zastępca Dyrektora ds. Programu w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie.

[1] Wystawa Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa/Tell China’s Story Well trwała od 16 czerwca do 3 grudnia 2023 r. Jej kuratorką była Michaela Šilpochová.

[2] Por. Chinese dissident Badiucao's Hong Kong show cancelled over 'threats', online: https://www.bbc.com/news/world-asia-china-46080408, [dostęp dnia 29 lutego 2024 r.].

[3] Por. E. Povoledo, The Show Goes On, Even After China Tried to Shut It Down, online: https://www.nytimes.com/2021/11/12/arts/design/badiucao-brescia-china.html, [dostęp dnia 29 lutego 2024 r.].

[4] Por. K. Brown, China Tried to Shut Down Dissident Artist Badiucaos Show in Prague. It Only Made Him More Famous, online: https://news.artnet.com/art-world-archives/badiucao-dox-prague-china-protest-2114569, [dostęp dnia 29 lutego 2024 r.].

[5] Autor niniejszego tekstu jest pracownikiem Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, zaangażowanym w powstawanie warszawskiej wystawy.

[6] Opis chińskiej strategii propagandowej oparto na: J. Szczudlik, Tell Chinas Stories Well”: Implications for the Western Narrative, w: „Policy Paper”, No. 9 (169), September 2018, online: https://pism.pl/upload/images/artykuly/legacy/files/24843.pdf, [dostęp dnia 29 lutego 2024 r.].

[7] Por. Li Wenliang: 'Wuhan whistleblower' remembered one year on, online: https://www.bbc.com/news/world-asia-55963896, [dostęp dnia 29 lutego 2024 r.].

[8] Por. H. Markel, Will the Largest Quarantine in History Just Make Things Worse?, online: https://www.nytimes.com/2020/01/27/opinion/china-wuhan-virus-quarantine.html, [dostęp dnia 29 lutego 2024 r.].

[9] Por. A. Jacobs, Chinese Release Increased Numbers in Tainted Milk Scandal, online: https://www.nytimes.com/2008/12/03/world/asia/03milk.html?_r=0, [dostęp dnia 29 lutego 2024 r.].

Pozostało 80% tekstu