Miasta Skopje nie definiują budynki czy inne obiekty, lecz mieszkańcy, z ich więzami rodzinnymi i zawodowymi, z ich wiedzą i działaniami. Miasto nie składa się z przeszłości, lecz z teraźniejszości, którą nieustannie stwarzają mieszkający w nim ludzie. Przestrzenie publiczne, takie jak place, parki, ulice i mosty, które należą do wszystkich obywateli, powinny ten fakt odzwierciedlać. (...) Niech miasto stanie się naprawdę nasze1.
Budynek Poczty Głównej w Skopje, przykład architektury brutalistycznej. Zdjęcie: Marija Grujovska. Dzięki uprzejmości artystki.
Centrum MRT, budynek telewizji i radia. Do 2015 roku najwyższy budynek w Skopje. Zdjęcie: Raso, 2011. Źródło: Wikimedia Commons
Akademik "Goce Delcev" w Skopje, przykład architektury brutalistycznej. Zdjęcie: Tashkoskim, 2013. Źródło: Wikimedia Commons
Latem 2015 roku mieszkańcami Skopje wstrząsnęło niezwykłe wydarzenie. W internecie opublikowano filmy i zdjęcia świadczące o tym, że w przepływającej przez miasto rzece Wardar pojawiły się rekiny. „Ale odjazd!”, „To nienormalne!” czy „Nareszcie!” – to tylko kilka z komentarzy pod wideo, które obejrzano na YouTube 263 759 razy. Rekiny stały się sensacją dnia; ludzie nie wiedzieli, co o całej sprawie myśleć. Było nie było, na tej samej rzece ukończono właśnie budowę galery. A właściwie galery-restauracji. Wardar ma maksymalnie 4 metry głębokości i prawdziwe galery nigdy po nim nie pływały. Wydawało się, że budowlane szaleństwo w macedońskiej stolicy zaszło już tak daleko, że nawet obecność rekinów w rzece nie jest czymś niewiarygodnym. Ostatecznie okazało się, że „rekiny” były instalacją, dziełem anonimowej grupy artystycznej. Działanie było jednym z wielu, jakie przeprowadzono w okolicach centrum miasta. Tego rodzaju akcje to tylko element większego obrazu, ale stanowią dobrą ilustrację kreatywnego aktywizmu praktykowanego w Skopje, stolicy Macedonii. Angażując się w ochronę dziedzictwa kulturowego, walcząc o ocalenie parku, czy krytykując kontrowersyjne decyzje władz, skopijscy aktywiści działają niestrudzenie i wszechstronnie. Społeczna mobilizacja w mieście rośnie nieustannie mniej więcej od 2010 roku. Działania aktywistów nie są jedynie wyrazem potrzeby posiadania niezależnych przestrzeni wystawienniczych, ośrodków kulturalnych i terenów zielonych, lecz także reakcją na okoliczności polityczne, społeczne i gospodarcze ogólniejszej natury. Dogłębna analiza szczególnego przypadku społecznej mobilizacji w Skopje wymaga bliższego przyjrzenia się tym ostatnim. Przegląd zmian i rekonstrukcji, jakie zafundowano miastu w jego najnowszej historii, stanowić będzie kontekst niezbędny dla zrozumienia dzisiejszego stanu spraw w macedońskiej stolicy.
1. Miasto w chmurach: krótka historia urbanistycznego rozwoju Skopje
W swojej historii Skopje dowiodło „zdolności” przyciągania wielu niefortunnych zdarzeń, które wpływały na jego rozwój, wygląd, stopień urbanizacji i tożsamość. Pierwsza osada powstała tu w czasach cesarstwa rzymskiego i nosiła nazwę Colonia Flavia Scupinorum (Skupi). Po jej zniszczeniu przez trzęsienie ziemi w 518 roku przyszły dalsze klęski: kolejne wstrząsy, pożary i powodzie, z których każda oznaczała nowy początek2. Po II wojnie światowej na prawym brzegu Wardaru wzniesiono nowe Skopje, co wpisywało się w okres intensywnej modernizacji i industrializacji Jugosławii. Jako stolica Socjalistycznej Republiki Macedonii miasto stało się ośrodkiem administracyjnym, kulturalnym i przemysłowym. Jednak wiszące nad tym miejscem fatum odezwało się znowu i wczesnym rankiem 26 lipca 1963 roku nastąpiło katastrofalne trzęsienie ziemi, w wyniku którego śmierć poniosło ponad tysiąc osób, a ponad trzy tysiące zostało rannych; ponad 200 tysięcy ludzi straciło dach nad głową3. Pomoc w odbudowie miasta, którego osiemdziesiąt procent zabudowy legło w gruzach, zaoferowała społeczność międzynarodowa. Ogłoszono otwarty konkurs na nowy projekt urbanistyczny. Wygrał go japoński futurystyczny architekt Kenzō Tange, którego propozycja wciąż robi wrażenie. Miasto odbudowywano w latach 60., głównie w stylu modernistycznym, będącym znakiem rozpoznawczym epoki. Projekt Tangego nie dość, że wyznaczył kierunek architektoniczny, to stworzył markę, w której wciąż widzieć można obietnicę lepszej przyszłości dla Skopje. W ówczesnych realiach politycznych zakładano stworzenie socjalistycznej stolicy w duchu nietradycyjnym i kosmopolitycznym, zgodnie z utopijnymi koncepcjami idealnego, geometrycznego „miasta w chmurach”, jako symbolu socjalistycznego postępu4. Chociaż część koncepcji Tangego udało się zrealizować, do jej pełnej implementacji nie doszło nigdy. Tym, co pozostaje dzisiaj z dziedzictwa japońskiego wizjonera, jest miasto-w-procesie oraz słynna makieta tego, czym mogło się stać.
Przejście od socjalizmu do postsocjalizmu spowodowało zmiany w tkance miejskiej i stało się kolejnym czynnikiem, który wpłynął na rozwój Skopje. Złożoność miasta postsocjalistycznego wynika z tego, że jego radykalna transformacja była mocno „skompresowana w czasie”5. Jednym z wielu efektów ubocznych tej transformacji było szybkie i drastyczne skurczenie się przestrzeni publicznej; stało to w sprzeczności z tym, co planowano dla Skopje po trzęsieniu ziemi. Nastąpiła zaprzeczająca idei miasta w chmurach totalna prywatyzacja przestrzeni publicznej, bardzo agresywna i nieuregulowana; stawiano billboardy, budowano sklepy, otwierano biurowce. Dodatkowo od 2010 roku miasto przebudowywane jest w ramach rządowego projektu „Skopje 2014”, będącego największym przedsięwzięciem rewitalizacyjnym w skopijskim śródmieściu od 1963 roku. Projekt ogłoszono za pośrednictwem reklamy, którą rozpowszechniano w mediach społecznościowych i wyświetlano w telewizji. Zakładał przebudowę centrum Skopje w stylach historycznych: neobarokowym i (neo)neoklasycystycznym, w tym wzniesienie dwudziestu nowych budynków; przewidziano także liczne nowe pomniki, rzeźby i mosty. Reakcja opinii publicznej była mieszana; pomysłodawcy i ich zwolennicy podkreślali, że projekt pozwoli Macedończykom nawiązać łączność z historią, wzmacniając poczucie narodowej tożsamości6. Przeciwnicy krytykowali to, w jaki sposób został upubliczniony, a także jego aspekty estetyczne i wysoki koszt. Przestrzeni do negocjacji jednak zabrakło; projekt ogłoszono jako rozwiązanie ostateczne, nie zostawiając miejsca na publiczną, demokratyczną debatę. W dwóch tomach książki Gwałt na Skopje! historyk sztuki Nebojsa Vilić podkreśla, że przebudowa śródmieścia ma na celu osiągnięcie określonych celów ideologicznych, ponowne odczytanie przeszłości i zmanipulowanie jej za pomocą narzędzi postmodernistycznych7. Dwa główne projekty dotyczące centrum Skopje w najnowszej historii Macedonii, o których wspomina Vilić, to odbudowa po trzęsieniu ziemi w 1963 roku według koncepcji Kenzō Tangego i inicjatywa „Skopje 2014”. Chociaż powstały w zupełnie innych czasach, są niewątpliwie powiązane. Według Vilicia, związek ten polega na ich dokładnie odwrotnym charakterze. Skopje po trzęsieniu ziemi miało zostać odbudowane przez zespół profesjonalistów, zwycięzców międzynarodowego konkursu w 1965 roku (procedura demokratyczna), a celem było zbudowanie przyszłości i nowej tożsamości (co wcale nie było gwarantowane) poprzez konstrukcję nowej pamięci8. Projekt był zasadniczo futurystyczny i uniwersalistyczny. Dla odmiany „Skopje 2014” zaprezentowano opinii publicznej jako rozwiązanie gotowe, niepodlegające debacie i niezmienne (procedura autokratyczna), nakierowane na wskrzeszenie pamięci i podtrzymanie starej, dawno potwierdzonej tożsamości. Istotą jest tutaj to, co lokalne, i przede wszystkim to, co narodowe. Tym, co radykalnie różni oba projekty, jest sposób postrzegania państwa przez nie samo w odniesieniu do własnej rzeczywistości: czy jest „modernistycznie projektowalne (jak w przypadku Tangego), czy anachronicznie regresywne (w przypadku drugim)”9.
Przed. Projekt "Skopje 2014" - w trakcie budowy. Powstają budynki sądu, prokuratury czy MSZ. Zdjęcie: Deian Vladov, 2011. Źródło: Flickr
I po. Nowe budynki wybudowane w ramach projektu "Skopje 2014". Zdjęcie: Milo van Kovacevic, 2014. Źródło: Flickr
Plac Macedonii w trakcie przebudowy w związku z projektem "Skopje 2014". Zdjęcie: Clay Gilliand, 2014. Źródło: Flickr
Te radykalnie różne projekty mają dwa punkty styczne. Pierwszym jest trzęsienie ziemi jako ich raison d’être, a drugim odgórny sposób realizacji. Plan Kenzō Tangego domagał się realizacji, bo miasto było zniszczone po trzęsieniu. Był on popisem architektury brutalistycznej, co podobało się socjalistycznym władzom. Z kolei prezentując projekt „Skopje 2014”, rząd Macedonii jako jeden z celów wymienił przywrócenie miastu dawnego uroku. Chociaż stopniowo zrealizowano sztandarowe budynki przewidziane w koncepcji Tangego, to jako całość była ona zapewne zbyt ambitna i nowatorska, by zostać wdrożona w pełni. Poza tym nowoprojektowane modernistyczne miasto nie nawiązywało w żaden sposób do tego, co było charakterystyczne dla dawnego Skopje. Analizując projekt „Skopje 2014”, antropolog Nikos Čausidis pisze, że dzisiejszy urbanistyczny chaos w mieście jest efektem podobnego braku szacunku, i że postawa ta pod różnymi postaciami występowała w jego dziejach wielokrotnie. Podkreśla, że odbudowa po kataklizmie była projektem odgórnym, który nie brał pod uwagę potrzeb lokalnej społeczności i jej sposobu myślenia10. Przestrzeń publiczna w Skopje ucierpiała z powodu braku ciągłości, a problem ten przenosi się z pokolenia na pokolenie, wywołując rodzaj urbanistycznej „schizofrenii”11. Oba projekty i ich nieciągłości weszły w otwarty konflikt, gdy „Skopje 2014” zaczęło fizycznie „atakować” miasto Kenzō Tangego. Tak tendencję tę opisuje Čausidis:
większość budynków stawia się nie na pojedynczych parcelach, lecz w kompleksach i w otoczeniu, które pod względem urbanistycznym, architektonicznym i stylistycznym jest już od dawna ukształtowane, a nawet posiada historyczną i emocjonalną aurę12.
Wydaje się, że projekt rzeczywiście wpisał się w nurt budowania przy zerwaniu ciągłości, jako że stopniowo jego głównym celem stało się przerabianie modernistycznej architektury na neobarokową. Oba projekty – Kenzō Tangego i „Skopje 2014” – reprezentują dwa bieguny tożsamości miasta i jako takie podzieliły również mieszkańców. Pomijając samą kwestię architektoniczną, stawiają one na porządku dziennym pytanie, jak zmiany urbanistyczne przekładają się na zmiany społeczne. Agresywna budowa „nowego Skopje” wyklucza na różne sposoby liczne grupy mieszkańców. Głównym adresatem rzeźb i pomników są etniczni Macedończycy, co nie podoba się mniejszości albańskiej. Inny problem, o którym rzadko mówi się w mediach, to brak postaci kobiecych; ponad dziewięćdziesiąt procent pomników i rzeźb przedstawia mężczyzn (najczęściej jako wojowników lub żołnierzy). Porusza tę kwestię aktywistka i aktorka Kristina Lelovac13, twierdząc, że większość realizacji w miastach regionu to przedsięwzięcia męskie, ukazujące mężczyzn u władzy. Poza wykluczeniami natury etnicznej i płciowej, „Skopje 2014” jest również zamknięte pod względem estetycznym: odgórnie postanowiono, że neobarok i (neo)neoklasycyzm mają dominować.
Powstaje tu naturalnie pytanie, jak władzom udało się przepchnąć projekt mimo tak silnych oporów. Chociaż Macedończyków postrzega się generalnie jako nieskorych do kłótni14, przeczą temu wydarzenia z 2009 roku. Ogłoszono wtedy pierwszą inwestycję w ramach „Skopje 2014” – budowę kościoła na głównym placu miasta. Grupa studentów architektury i innych aktywistów zorganizowała 28 marca 2009 roku przeciwko tym zamierzeniom pokojowy protest. Członkowie nieformalnej „Pierwszej Brygady Arche” utworzyli w miejscu, gdzie miał stanąć kościół, ludzki czworobok; demonstranci trzymali transparenty z hasłem „Nie gwałćcie Skopje”. Chciano pokazać, jakim zagrożeniem dla przestrzeni publicznej byłaby budowa kościoła w tym miejscu. W tym samym czasie odbywała się kontrmanifestacja zwolenników Cerkwi. Sprawy przybrały gwałtowny obrót, studenci zostali fizycznie zaatakowani. To wydarzenie jest kluczem do zrozumienia zagrożeń, na jakie narażona jest dzisiaj skopijska przestrzeń publiczna. Atak na korzystających z wolności słowa obywateli utorował drogę dyskursowi, w którym uciszane są głosy niechętne polityce rządu.
Artysta i aktywista Filip Jovanovski15 zauważa, że architektura może kształtować choreografię naszego poruszania się po mieście. „Charakter obecnego zawłaszczenia pokazuje, że istnieje ścisły związek między polityką, urbanistyką, sztuką i aktywizmem. Za pomocą różnych mechanizmów, zwłaszcza poprzez kulturę i sztukę, aparat polityczny steruje naszymi ciałami i naszym życiem”16 – podkreśla. Co się tyczy „zdławienia” przestrzeni publicznej w Skopje, Jovanovski rozbija swój argument na dwie części:
Państwo zamyka wszelkie możliwości demokratycznego działania. Są one dławione fizycznie, w przestrzeni publicznej, oraz [symbolicznie] poprzez instytucje. Jestem przekonany, że nie da się rozmawiać o przestrzeni publicznej bez rozmowy o publicznych instytucjach17.
Polityka rządu – uważa Jovanovski – fizycznie zmienia kształt przestrzeni publicznej w Skopje, formatując ją według przyjętego programu ideologicznego, a jednocześnie wpływa na instytucje, zamykając je na alternatywne idee. Dlatego można tu mówić o ingerencji w przestrzeń demokratyczną poprzez zawłaszczanie przestrzeni fizycznej.
Efekty projektu „Skopje 2014” widoczne są na różnych poziomach. Najbardziej oczywistym jest fizyczna modyfikacja (przebudowa) centrum miasta. Śródmieście straciło swój oszczędny, modernistyczny wygląd; dzisiaj dominują tu fasadowy pseudobarok i udawany neoklasycyzm, przetykane posągami narodowych bohaterów. Drugim jest podział społeczeństwa. Pod pretekstem budowy silnej narodowej tożsamości zmarginalizowano niezgadzających się z projektem przedstawicieli lokalnej społeczności. Co więcej, projekt pogłębił istniejące w mieście podziały religijne, etniczne i polityczne18. Po trzecie, nowa zabudowa realizowana jest kosztem przestrzeni zielonych i parków w centrum miasta19. Po czwarte wreszcie, koszt przedsięwzięcia, w całości finansowanego przez podatników, wzrósł niepomiernie – z początkowych 80 milionów euro do około 560 milionów20. Przestrzeń publiczna Skopje została przekształcona pod każdym względem. Projekt dogłębnie przeorał miejską rzeczywistość.
Kontrasty. Współczesna zabudowa i brutalizm obok siebie. Zdjęcie: Jed Horne, 2016. Źródło: Flickr
Kontrasty. Jeden z pomników zbudowany w ramach projektu "Skopje 2014" i budynek macedońskiej telewizji w stylu brutalistycznym. Zdjęcie: Ben Scilona, 2014. Źródło: Flickr
Budynek MEPSO w trakcie przebudowy. Zdjęcie: Bojan Blazevski. Dzięki uprzejmości artysty.
Budynek MEPSO w trakcie przebudowy. Zdjęcie: Bojan Blazevski. Dzięki uprzejmości artysty.
Budynek MEPSO przed przebudową. Zdjęcie: Raso, 2011. Źródło: Wikimedia Commons
2. Nowa kultura miejskiego oporu
Naruszenie przestrzeni publicznej z pozycji władzy przyniosło jednak efekt uboczny. Po 2010 roku, głównie w reakcji na sytuację polityczną w kraju, znacząco wzrósł poziom społecznej mobilizacji w Skopje. Spośród ruchów na rzecz zachowania modernistycznego dziedzictwa, największą żywotnością wykazała się miejska inicjatywa przeciwko barokizacji architektury. Na początku była akcja „Nie gwałćcie Skopje” (2008), później przeprowadzono kampanię „Kocham GTC”, której celem była ochrona architektonicznej integralności śródmiejskiego domu towarowego, zbudowanego w 1973 roku według projektu profesora Zivka Popovskiego. Inicjatywa ta zrodziła się w reakcji na zapowiedź, że w ramach projektu „Skopje 2014” obiekt ten zyska całkiem nowy wygląd – a mianowicie barokowy. Dla wielu mieszkańców Skopje dom towarowy GTC jest jednym z symboli nowoczesności, a zarazem sercem miasta, dlatego pomysł jego barokizacji wywołał powszechny sprzeciw. Inicjatorka kampanii na rzecz zachowania jego charakteru, ówczesna prezes Stowarzyszenia Architektów Macedonii Danica Cigi Pavlovska, tak wyjaśniała, na czym polega jego wartość:
GTC jest fenomenem łączącym funkcje komercyjne i społeczne w ramach jednej publicznej przestrzeni. Nie jest to tylko galeria handlowa, ulica, skrzyżowanie czy scena wydarzeń kulturalnych, ale wszystkie te rzeczy naraz. Ma również bardzo wyraźną estetykę, charakterystyczną dla okresu, z którego pochodzi, stanowiąc przykład modernistycznej architektury drugiej połowy XX wieku21.
Inny uczestnik ruchu, Dejan Ivanovski, przekonuje, że GTC to być może jeden z trzech najważniejszych budynków w Macedonii, ważny nie tylko jako obiekt architektoniczny, lecz także jako przestrzeń publiczna. Ten typ budynku – dostępnego dla każdego – to w dzisiejszych czasach rzadkość i na tym polega jego wartość. Ze względu na symboliczne i praktyczne znaczenie GTC dla Skopje, grupa architektów i studentów architektury rozpoczęła kampanię na rzecz jego ochrony. Jej pierwszą odsłoną było miejskie spotkanie w czerwcu 2013 roku. Pedagodzy, artyści i architekci mówili o wartości budynku, zapisanej w nim pamięci i konieczności jego zachowania. Następnie chwycili się za dłonie i w symbolicznym akcie objęli budynek, by podkreślić, jak wiele dla nich znaczy. Gest ten zaproponowała Pavlovska na jednym ze spotkań; dzisiaj wyjaśnia, że chciała nadać protestowi wymiar emocjonalny. Ivanovski widzi w objęciu budynku gest romantyczny: „Głupio by zabrzmiało, gdybym użył słowa «kobiecy», ale z pewnością to trzymanie się za ręce było romantyczne. Całe wydarzenie było łagodne, pełne człowieczeństwa”22. Z drugiej strony objęcie budynku interpretowano również jako stworzenie wokół niego rodzaju ochronnej „ludzkiej tarczy”. Inicjatywa „Kocham GTC” zyskała wielką popularność. Dzięki odpowiednim metodom działania i komunikowania się, jej pomysłodawcy zdołali dosłownie i w przenośni zjednoczyć ludzi wokół budynku i sprawić, że stał się miejską legendą. Widać tu również rodzaj aprobaty dla socjalistycznej przeszłości miasta, zwłaszcza jako przeciwwagi dla projektu „Skopje 2014”. W tym sensie dziedzictwo urbanistycznej koncepcji Kenzō Tangego, w tym budynek GTC, postrzegane jest jako wielkomiejskie, kosmopolityczne i postępowe, a „Skopje 2014” jako kiczowate, narodowe i wsteczne23. Bitwa o GTC toczyła się również w wymiarze prawnym – rozpoczęto starania o przeprowadzenie referendum dotyczącego przyszłości budynku. Cel chciano osiągnąć nie tylko tworząc ludzki łańcuch, przeprowadzając artystyczne interwencje i kampanie na Instagramie; chodziło o rozwiązanie problemu na ścieżce instytucjonalnej, z wykorzystaniem systemu prawnego i możliwości oferowanych przez demokratyczne instytucje państwa. Uwieńczona powodzeniem kampania na rzecz przeprowadzenia lokalnego referendum była sama w sobie dużym krokiem naprzód; mowa tu o dopiero drugim takim referendum w historii kraju.
Protest przeciwko przebudowie Miejskiego Centrum Handlowego (GTC). Zdjęcie: Vanco Dzambaski. Dzięki uprzejmości artysty.
Protest przeciwko przebudowie Miejskiego Centrum Handlowego (GTC). Uczestnicy otoczyli Centrum łapiąc się za ręce. Zdjęcie: Vanco Dzambaski. Dzięki uprzejmości artysty.
Odrzucenie projektu „Skopje 2014” przez kulturę miejską można było również zauważyć przy okazji ostatniej fali protestów społecznych w Skopje, tak zwanej „kolorowej rewolucji”, która rozpoczęła się wiosną 2016 roku pod hasłami kontestacji obecnego establishmentu24. Protesty te można postrzegać jako kulminację ruchów kontestacyjnych w kraju, zaistniałych w ostatnich pięciu-siedmiu latach. Wyróżniał je fakt wykorzystania, jako głównej metody manifestowania niezgody, kolorowych farb. Gdy tłum demonstrantów zbliżył się do łuku triumfalnego, zwanego Bramą Macedońską, na jego białej fasadzie wykwitły czerwone, niebieskie i zielone plamy. Łuk był jedną z najbardziej kontrowersyjnych inwestycji zrealizowanych w ramach „Skopje 2014” i jako taki skupił na sobie gniew demonstrantów. Kolorowe plamy zamalowano następnego dnia, a prorządowe media pomstowały na wandalizm i niszczenie dziedzictwa kulturowego. Protestujący jednak dalej obrzucali łuk farbami, argumentując, że upiększają coś, co zbudowano za publiczne pieniądze, i podkreślając, że ze względu na niedemokratyczną procedurę jego realizacji wartość łuku tak dla kultury miejskiej, jak i oficjalnej, jest żadna. Część uczestników protestów twierdziła, że „farbowanie” osłabi polityczną skuteczność ruchu, podczas gdy inni domagali się jeszcze liczniejszych bezpośrednich akcji artystycznych. Simona Spirovska25, zdeklarowana „malarka protestacyjna”, tak uzasadnia ten ostatni postulat:
Przez ostatnie dziesięć lat staliśmy się ofiarami kiczu (i nie mam tu na myśli wyłącznie „Skopje 2014”, ale wszystkie obszary życia społecznego), a to musiało spowodować opór natury estetycznej. Chodzi tu jednak nie tyle o estetyzację czy re-estetyzację, co o odzyskanie przestrzeni, która zasadniczo powinna należeć do nas. Naznaczamy instytucje, które podejmują godne pożałowania decyzje kosztem obywateli26.
Według Filipa Jovanovskiego, który regularnie uczestniczył w protestach, rzucanie farbą było działaniem katarktycznym i symbolicznym. Estetyką nie jest tu farba, ani plama, jaką zostawia, lecz raczej sam moment rzucania. Atakując symbole establishmentu, protesty zyskują widzialność i wymuszają reakcję. „System dostaje szału, gdy demonstranci zostawiają autentyczne ślady na symbolach jego dominacji” – podkreśla Jovanovski.
Projekt „Skopje 2014” wywołał falę sztuki protestacyjnej i innych działań twórczych. Dotyczy on obszaru kultury i sztuki, więc wielu sprzeciwiających mu się aktywistów postanowiło sięgnąć po metody typowe dla tych domen. Kreatywne formy oporu były reakcją na to, w jaki sposób reżim próbuje zdominować przestrzeń publiczną. Sprzeciwu nie można było wyrazić na drodze instytucjonalnej, poprzez media czy w innej formie publicznej, a zatem konieczne było wymyślenie nowych mechanizmów i metod komunikacji. Jedynym wyjściem było, według Jovanovskiego, sięgnięcie po akcje bezpośrednie. Mają one wstrząsać opinią publiczną niczym „uderzenie młotem”. Badając i tworząc alternatywne kanały publicznego wyrażania potrzeb i interesów, artystyczny aktywizm staje się aktem politycznym. Po 2010 roku powstały liczne oddolne inicjatywy, wymierzone w establishment, takie jak Wolne Radio Skopje, chór polityczny „Śpiewający Skopijczycy”, ruch obrońców parków „Parkobrani” czy feministyczny projekt „Intymne mapy kobiecego miasta”. Te i inne mniej lub bardziej spontaniczne działania pojawiały się w przestrzeni publicznej, odnosząc się do rozmaitych drażliwych kwestii politycznych, kulturalnych, urbanistycznych i społecznych. Brak pluralizmu w antagonistycznej przestrzeni publicznej wydaje się powodem, dla którego większość działań miejskich aktywistów w Skopje rozgrywa się w obszarze kontrkultury i sztuki zaangażowanej. Wypchnięci z dyskursu publicznego, aktywiści ci tworzą alternatywne kanały komunikacji, by dotrzeć ze swoim przekazem do społeczeństwa. Można tu zatem mówić o związku przyczynowo-skutkowym pomiędzy polityką rządzących w Macedonii konserwatystów a rozwojem miejskiej kultury oporu. Co więcej, fakt, że projekt „Skopje 2014” był realizowany w sferze kultury i sztuki, sprawił, że społeczny opór wyraził się tymi samymi kanałami. Ruchy miejskie starały się odzyskać i przekształcić przestrzeń publiczną za pomocą alternatywnych, oddolnych metod artystycznych. W tym sensie ich akty symbolicznego naznaczania miasta były gestem politycznym. Możemy zatem mówić o aktywizmie artystycznym jako o „taktyce” działania politycznego z pozycji marginalnych. Koncepcję tę rozważano w literaturze dotyczącej aktywizmu artystycznego:
Nie posiadając własnego miejsca, taktyka realizuje się w pojedynczych działaniach, wykorzystuje okazje i, reagując natychmiastowo, jest od nich zależna. Taktykę cechuje mobilność, szybkość i nastawienie na cele cząstkowe. De Certeau porównuje ją do kłusownictwa, pisząc, że robi użytek z luk, jakie «poszczególne koniunktury ujawniają w nadzorze władzy. Jest podstępem i sztuką słabego»”27.
Ponieważ jednak kryzys polityczny w kraju pogłębiał się, tego rodzaju alternatywne, pokojowe działania nie mogły okazać się skuteczne. Społeczna mobilizacja znalazła ujście w masowych protestach, które przybierały na sile w latach 2015-2016, doprowadzając w 2017 roku do wcześniejszych wyborów i powołania nowego rządu pod wodzą socjaldemokratów. Chociaż jest jeszcze za wcześnie na ocenę dokonań nowej ekipy, podjęła ona pewne działania w dziedzinie polityki urbanistycznej. Ministerstwo kultury powołało komisję ekspertów, która przeanalizuje poszczególne aspekty projektu „Skopje 2014” i wyda rekomendacje dotyczące scenariuszy jego dalszej realizacji. Chociaż inwestycje będące w toku zostały na razie wstrzymane, pozostaje pytanie, co zrobić z już wzniesionymi budynkami i pomnikami. Być może rozwój sytuacji politycznej jest szansą na kolejny nowy początek dla Skopje, które mogłoby ewoluować w stronę miasta bardziej naturalnego, przyjaznego obywatelom i organicznego. Z drugiej jednak strony niebezpieczeństwo, że za rogiem czai się kolejna radykalna, odgórna zmiana, przybiera postać miejskiej „schizofrenii” dotykającej ludzi, którzy nie rezygnują ze swego miasta, nadal w nim żyją i pracują, pomimo jego splątanej tożsamości. To właśnie ci uparci Skopijczycy są źródłem energii, nadziei i ciągłości, które zostały miastu odebrane przez dziesięciolecia politycznych zawirowań. Chociaż może to zabrzmieć naiwnie, wierzę, że miasto Skopje wciąż może stać się domem, którego pragniemy, a który nam, obywatelom, brutalnie odebrano.
Kolorowa Rewolucja. Łuk triumfalny (Porta Makedonija) został obrzucony kolorową farbą przez protestujących. Zdjęcie: John Crane, 2016. Źródło: Wikimedia Commons.
Kolorowa Rewolucja. Rządowy budynek wybudowany w ramach projektu "Skopje 2014" został obrzucony farbą przez protestujących. Zdjęcie: Vanco Dzambaski. Dzięki uprzejmości artysty.
Kolrowa Rewolucja. Policjanci chronią budynki przed protestującymi rzucającymi w nie farbami. Zdjęcie: Vanco Dzambaski. Dzięki uprzejmości artysty.
3. Ku szerszej perspektywie
Ponieważ trudno ustalić kryteria oceny poszczególnych osiągnięć ruchów miejskich, warto mieć na uwadze ich potencjał emancypacyjny i wpływ polityczny. Znaczenie miejskiego aktywizmu polega na tym, że obywatele bardziej angażują się w sprawy publiczne, co poszerza horyzont możliwych działań w przyszłości28. Zrozumienie osiągnięć ruchów miejskich wymaga głębszego spojrzenia na ich działania. Zamiast skupiać się na bezpośrednich wynikach tych działań (lub ich braku), powinniśmy wziąć pod uwagę ich potencjał emancypacyjny, aktywizujący i mobilizujący. W szczególnym przypadku opisanym w niniejszym tekście, miasto staje się kluczowym punktem wyjścia, jako scena zarówno ucisku, jak i wyzwolenia. W tym właśnie sensie artysta Krzysztof Wodiczko mówi o mieście, jako o medium praktykowania demokracji29:
Miasto jest sceną i stawką demokracji. Parafrazując Derridę, można powiedzieć, że „miasto nie istnieje”. Podobnie jak demokracja, miasto jest jak fantom, jest „rzeczą, która się jeszcze nie stała”, jest „rzeczą, która ma dopiero powstać”. I tu pojawia się nasza odpowiedzialność etyczno-polityczna, nieustający, ciągle wznawiany wysiłek (encore un effort) i praca nad miastem30.
W takim ujęciu miasto staje się platformą, na której obywatele mogą kreować i artykułować swe specyficzne potrzeby, a także – co jeszcze ważniejsze – formułować na nowo społeczne normy. Choć ruchy miejskie działają często na niewielką skalę i nie angażują się bezpośrednio w spory polityczne, zdołały wprowadzić koncepcję obywatelskości, która związana jest z walką o najbardziej namacalną przestrzeń polityczną, czyli miasto. W ten sposób miejskie mobilizacje wpłynęły na koncepcję obywatelskiej aktywności i uczestnictwa w dyskursie publicznym. Podobnie jak w innych ośrodkach regionu, ruchy miejskie walczą o prawo do miasta zarówno na poziomie symbolicznym, jak i za pomocą mechanizmów demokratycznych lub bezpośrednich działań politycznych, w tym ulicznych protestów. Analiza działalności współczesnych ruchów miejskich w krajach postsocjalistycznych może wnieść cenny wkład do debaty o przestrzeni publicznej i pomóc zrozumieć, co znaczy „publiczność” w kontekście działań politycznych:
„Publiczność” danej przestrzeni mierzy się tym, na ile jest dostępna, otwarta i umożliwiająca swobodę wypowiedzi. Tak rozumianej „publiczności” może zagrażać nadmierna kontrola (…), komercjalizacja i lęk. Kategorie te możemy łatwo zastosować do społeczeństw socjalistycznych, postsocjalistycznych i zachodnich społeczeństw kapitalistycznych. W ramach tych ostatnich o przestrzeni publicznej rozmawia się głównie w kontekście jej ograniczonej dostępności, wynikającej z rozwarstwienia społecznego i wysiłków podejmowanych przez grupy uprzywilejowane, celem „odgrodzenia” się od grup, które postrzegają jako niepożądane. Miasta socjalistyczne były wolne od tych przypadłości kapitalizmu, jednak przestrzeń publiczna była tam kontrolowana przez państwo w większym stopniu niż w Europie Zachodniej czy USA. Społeczeństwa postsocjalistyczne muszą sobie dzisiaj poradzić zarówno z wyzwaniami powodowanymi przez kapitalistyczne nierówności, jak i z dziedzictwem totalitarnej i autorytarnej przeszłości31.
Porównywanie i kreślenie paraleli pomiędzy miastami postsocjalistycznymi jest trudne ze względu na różnice w historii ich rozwoju; najważniejsza linia podziału przebiega „pomiędzy krajami, gdzie demokratyczne procedury i praktyki stopniowo okrzepły, a tymi, które doświadczyły ograniczenia swobód obywatelskich i nawrotu rozwiązań autorytarnych”. Różnica powyższa ma znaczenie w kontekście ruchów miejskich, wpływa bowiem bezpośrednio na dostępne obywatelom możliwości angażowania się w sprawy publiczne. Wspólną cechą tych ruchów jest to, że wykorzystując przestrzeń miejską jako platformę zmiany społecznej, negocjują znaczenie tej przestrzeni, budują kapitał społeczny, tworzą sieci oparte na solidarności i rozwijają świadomość oraz zaangażowanie obywateli. Co więcej, lokalne mobilizacje społeczne w przestrzeni postsocjalistycznej przeczą stereotypowi „słabego” społeczeństwa obywatelskiego. Znaczenie walki o zachowanie budynku, placu czy drzewa wykracza poza jej konkretny przedmiot. Chodzi o prawo grupy obywateli do identyfikowania się z miejską narracją, która znalazła się w niebezpieczeństwie.
W tym sensie w przypadku Skopje możemy mówić o kulturobójstwie, następującym w efekcie polityki państwowej32. Niszczenie dziedzictwa urbanistycznego stanowi próbę wymazania pamięci, znaczeń i wartości istotnych dla przestrzeni publicznej miasta i identyfikujących się z nim obywateli. Dla większości aktywistów walka z tym zagrożeniem okazała się być częścią antyrządowych protestów. Najważniejszą społeczną korzyścią wynikającą z powstania ruchów miejskich jest emancypacja obywateli. W krajach postsocjalistycznych, w których kapitał społeczny jest stosunkowo niski, a publiczne zaangażowanie niepowszechne, oddolny aktywizm służy jako przestrzeń „politycznego stawania się”33. W Macedonii opresywny klimat polityczny przyczynił się do rozwoju lokalnego, symbolicznego, oddolnego aktywizmu, jako jedynej możliwości wyrażania publicznego oporu. Do wzrostu zaangażowania społecznego w Skopje znacząco przyłożyła się też realizacja „Skopje 2014”, projektu, który trudno porównać z innymi interwencjami urbanistycznymi w regionie. Zawłaszczenie przestrzeni publicznej, jakiej dokonał on instrumentami kultury i sztuki, wywołało opór społeczny na tych samych polach. Wzrost aktywizmu artystycznego w sytuacji, w której inne narzędzia demokratyczne są niedostępne, pokazuje, że w czasach politycznego kryzysu sztuka może otwierać perspektywy dalszej walki politycznej. Doświadczenia aktywizmu, współpracy, zwycięstw i porażek nabierają nowego znaczenia w kontekście relacji obywatela z władzą, gdzie obywatel staje się podmiotem zmiany34. W tym sensie przestrzeń publiczna stanowi arenę, na którą obywatel wchodzi, opuszczając sferę prywatną, by zyskać widzialność, głos i w ostatecznym rozrachunku – polityczną sprawczość.
Tłumaczenie z angielskiego Marcin Wawrzyńczak
BIO
Kalia Dimitrova (ur. 1991 w Skopje) pracuje w sektorze NGO w Skopje, głównie przy projektach nakierowanych na wspieranie partycypacji młodzieży, kreatywności i sztuki zaangażowanej. Szczególnie interesuje ją feminizm i alternatywne praktyki kulturalne. Absolwentka politologii na Uniwersytecie Św. Cyryla i Metodego w Skopje. Studiowała kulturoznawstwo w Holandii, Polsce i USA. Głównym tematem jej pracy magisterskiej, zatytułowanej „Odzyskiwanie przestrzeni publicznej: przypadek miejskich ruchów społecznych w Skopje” był artystyczny aktywizm w Skopje w czasach politycznego przesilenia. Pisze wiersze, od kiedy sięga pamięcią; publikowała w USA, a w Skopje uczestniczyła w poetyckich projektach grupowych, festiwalach i odczytach. Jej poezja – podobnie jak jej zainteresowania badawcze i zawodowe – koncentruje się wokół Skopje i/lub samej idei miasta jako mikroprzestrzeni, w której ludzie nauczyli się żyć razem. Inspirują ją budynki, będące świadkami poruszeń, niesprawiedliwość społeczna, asfalt i drzewa, wspomnienia ulic, miłość w mieście i do miasta, taneczny parkiet, polityka, walka kobiet oraz ich intymne historie, a także wiele innych rzeczy.
[1] Zoran Poposki, Public Space: Participatory Art Project, Zoran Popovski artBlog, http://www.poposki.info/2009/07/public-space-participatory-art-project.html, dostęp: 11 VII 2016.
[2] Nikos Čausidis, Проектот Скопје 2014: Скици За Едно Наредно Истражување, Skopje 2013.
[3] Jakim T. Petrovski, Damaging Effects of July 26, 1963 Skopje Earthquake, Instytut Sejsmologii, Uniwersytet Cyryla i Metodego, Skopje 2004.
[4] Nikos Čausidis, Проектот Скопје 2014, dz. cyt.
[5] Kerstin Jacobsson, The Development of Urban Grassroots Movements in Central and Eastern Europe, [w:] Urban Grassroots Movements in Central and Eastern Europe, red. Kerstin Jacobsson, Ashgate Publishing, Ltd., Londyn – Nowy Jork 2015.
[6] Nita Çavolli, A City Surprised- An Analysis of Visual Content and Public Debate, praca magisterska, New York University Skopje, Wydział Komunikacji i Mediów, 2012.
[7] Nebojsa Vilić, Силувајте Го Скопје! (Кн. 2), 3П с. из, Skopje 2015.
[8] Tamże.
[9] Tamże, s. 33.
[10] Nikos Čausidis, Проектот Скопје 2014, dz. cyt.
[11] Nebojsa Vilić, Силувајте Го Скопје! (Кн. 2), dz. cyt.
[12] Tamże., s. 19.
[13] Kerstin Jacobsson, The Development of Urban Grassroots Movements…, dz. cyt.
[14] Wiele macedońskich przysłów świadczy o kulturze potulności i poszanowania władzy, a nie sprzeciwu i konfrontacji, np. „Zgiętej głowy miecz nie zetnie”.
[15] Filip Jovanovski, rozmowa z autorką, Skopje, 17 IV 2016.
[16] Tamże.
[17] Tamże.
[18] Bertan Selim, Skopje 2014 −A Recipe for Urban Disintegration, „Balkan Insight”, http://www.balkaninsight.com/en/article/skopje-2-aa4-a-recipe-for-urban-disintegration, dostęp: 30 V 2016.
[19] Ivana Dragsic, Skopje Facelift: Megalomanic Project Devours the City, https://ba.boell.org/sites/default/files/uploads/2016/01/how_skopje_2014_ate_the_skopje_commons_extended.pdf, dostęp: 30 V 2016.
[20] Meri Jordanovska, True Cost of „Skopje 2014” Revealed, „Balkan Insight”, http://www.balkaninsight.com/en/article/true-cost-of-skopje-2014-revealed, dostęp: 30 V 2016.
[21] Danica Pavlovska, rozmowa z autorką, Skopje, IV 2016.
[22] Dejan Ivanovski, rozmowa z autorką, Skopje, IV 2016.
[23] Tamże.
[24] About the Protests | Протести Македонија 2015/2016 | Protests Macedonia 2015/2016, http://protestiram.info/?page_id=40, dostęp: 22 VI 2016.
[25] Simona Spirovska, internetowa rozmowa z autorką, 12 VI 2016.
[26] Tamże.
[27] Zoran Poposki, Spaces of Democracy: Art, Politics, and Artivism in the Post-Socialist City, „Studia Politica Romanian Political Science Review”, nr 11 (2011), s. 713–723.
[28] Kerstin Jacobsson, The Development of Urban Grassroots Movements…, dz. cyt.
[29] Krzysztof Wodiczko, Miasto, demokracja i sztuka, wykład wygłoszony na uroczystości przyznania doktoratu honoris causa ASP w Poznaniu, 2008, http://www.medialarts.pl/download/kadra/skrypty/interakcje/miasto.pdf, s. 2, dostęp: 27 IX 2017.
[30] Tamże, s. 3.
[31] Anna Zhelnina, „Hanging Out”, Creativity, and the Right to the City: Urban Public Space in Russia before and after the Protest Wave of 2011–2012, „Stasis”, nr 1, 2014.
.[32] Ivana Vaseva, Filip Jovanovski, 111 Тези За ГТЦ, ФРУ-Факултет за работи кои не се учат, Bitola 2015.
[33] Urban Grassroots Movements in Central and Eastern Europe, red. Kerstin Jacobsson, Ashgate Publishing, Ltd., Londyn – Nowy Jork 2015.
[34] Boris Groys, On Art Activism, „E-Flux” (2014), http://www.e-flux.com/journal/on-art-activism/ (dostęp 8 IV 2016).